Czwartek był u nas bardzo, ale to bardzo, pracowitym dniem.
Powstało wówczas pełno rękodzielniczych prac.
Był to dzień w kolorze pomarańczowym, zainspirowany dyniami. To mało doceniane, a bardzo smaczne warzywa, niestety demonizowane przez amerykańskie zwyczaje.
Na początek recyklingowy zestaw: koszula i spódniczka, uszyte ze starych ubrań.
Szycie koszuli pokażę Wam metodą "krok po kroku", ot taki mój recykling i sposób na nie wyrzucanie dobrych ubrań.
W trakcie kiedy ja szłam w/w zestaw, Little Mi tworzyła dynie z chrupek kukurydzianych. Pięknie to wyszło! Najpierw sklejała chrupki zamoczone w wodzie, a następnie je malowała. Tak powstały oryginalne jesienne dekoracje.
Później powstały jeszcze szyte dynie, Little Mi zrobiła kilka pomarańczowych pomponów i ochoczo szyła dynie razem ze mną.
W tak zwanym "międzyczasie" powstały jeszcze dwa placki z dodatkiem dyni: ciasto dyniowe z pomarańczą oraz dyniowa tarta z ricottą. Uwielbiamy razem piec, fajnie się przy tym bawimy.
Sponsorem dzisiejszego wpisu był ... kolor pomarańczowy. Przepraszam, zawsze chciałam to napisać hihi. Tak na serio, to są sprawczynie całego zamieszania: dynie.
Niestety tym razem nie starczyło nam już dyni na zupę i chipsy, te potrawy zrobimy następnym razem.
Nie każda dynia wygląda wewnątrz tak pięknie, jak na zewnątrz, więc ... trzeba kupić następne.
Pozdrawiam serdecznie, jesiennie wszystkich naszych czytelników.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Dziękuję ;)))
Naprawdę doceniam wasze komentarze, bardzo dziękuję za poświęcenie czasu, aby odwiedzić mój blog ;)
Děkuji ;)))
Opravdu oceňuji vaše komentáře, děkuji moc za čas navštívit můj blog ;)
Vielen Dank ;)))
Ich schätze Ihre Kommentare, ich danke Ihnen sehr für die Zeit nehmen, um meinen Blog zu besuchen ;)
Thank you ;)))
I really appreciate your comments, thank you so much for taking the time to visit ;)